W latach siedemdziesiątych XX wieku, w telewizji był wyświetlany serial pt. „Czarny Królewicz”. Film opowiadał o przygodach małej dziewczynki – Wiki i jej wspaniałego konia – Czarnego Królewicza. Jako kilkulatka marzyłam, aby stać się Wiki, mieć długie włosy zaplecione w warkocze i galopować na Królewiczu…
Dwadzieścia kilka lat później, schodząc z bieszczadzkiego pagórka, zobaczyłam czarnego jak sadza konia. Rumak poruszał się cudownie, jakby niesiony wiatrem. Potrząsał grzywą, jak drzewo pełne soczystych liści, a z oczu strzelał piorunami. Kopytami uderzał z mocą, przed którą nawet morze ustąpiłoby brzegu. Z rozdętych chrap wydawał świst niczym rozdrażniony byk. Po kilku dniach Jantar – Czarny Królewicz, przyjechał do mojej stajni.
Był silny, pełen mocy i… agresji. Po krótkim pobycie u mnie okazało się, że koń jest poważnie chory, a w sytuacji złego samopoczucia zachowywał się agresywnie: w stosunku do ludzi, siebie i innych koni. W dni, kiedy Jantar tryskał zdrowiem, był potulny i radośnie bawił się z końmi. Ode mnie domagał się smakołyków i głaskania. Takie skrajne zachowanie konia budziło u większości ludzi strach i niezrozumienie. Czasem też stado koni odpędzało od siebie Jantara – dla zwierząt też jego zachowania były nieczytelne.
Jak mnie zainspirował mój koń?
To był wspaniały, silny koń. Potrafił być delikatny i uważny. Przybiegał na ciche zawołanie, chętnie i ciężko pracował. Przyciągał swoją niecodzienną urodą, tym jak dumnie nosił głowę. W dni, gdy miał dobre samopoczucie - określiłabym go jako charyzmatycznego konia: silny i przyjazny. Zawsze obecny. Niestety w dniach choroby pokazywał wyłącznie siłę… Wynikała ona z bólu i strachu, ale to za każdym razem był pokaz siły!
Trzema podstawowymi, najważniejszymi elementami składowymi charyzmy są: moc, życzliwość/ciepło i obecność (za: Oliva Fox Cabane, „Mit charyzmy”). Możemy określić kilka rodzajów charyzmy lidera, a ich źródłami są różne proporcje korzystania z mocy, życzliwości i obecności. Z moich obserwacji wynika, że wszystkie trzy elementy są ze sobą powiązane, niczym wierzchołki trójkąta. Ideałem wizualizacji charyzmy lidera jest trójkąt równoboczny – żadna z części składowych nie działa ani więcej, ani mniej. Wszystkiego jest akurat: jest moc, która sprawia, że ludzie chcą podążać za liderem; jest życzliwość, dzięki której lider jest lubiany; jest obecność, która rodzi zaufanie. Doświadczenie pokazuje jednak, że często dominują jedne zachowania, a inne są przysłonięte lub nie są świadomie używane.
Gdy przywódca wykorzystuje za dużo mocy, siły – ludzie zaczynają się go bać. Unikają go, intensywnie pracują gdy jest obok…, nie zgłaszają nowych pomysłów, zawsze przytakują, zamiast powiedzieć swoje zdanie. Sama życzliwość powoduje, że lider jest lubiany – jego troskliwość i dobra wola dają poczucie bezpieczeństwa. Sama życzliwość jednak nie wystarczy. Gdy za mało w postawie mocy, zespół może być zbyt nieefektywny. Obecność zaś oznacza 100% bycie w relacji. Obecność w rozmowie z pracownikiem daje poczucie, że poza słuchaniem i rozmową z nim nic nie zaprząta głowy lidera. To rodzi szacunek, który jest podstawą dobrej więzi.
Praktykowanie i rozwijanie wszystkich trzech elementów charyzmy powinno być wpisane w codzienność lidera, a nadużywanie którejkolwiek składowej może nieść brzemienne w skutkach konsekwencje.
Wszystkich składowych charyzmy możesz doświadczyć podczas prowadzonych przeze mnie warsztatów rozwojowych z końmi i opracować plan budowania swojej charyzmy.
Fotografie: M. Jurczak